Analogiczne pytanie można postawić planując zakup samochodu: czy warto płacić za nowoczesne (czytaj: droższe) auto, skoro dużo tańszym również dojadę do celu? Dobre pytanie, prawda?
Oczywiście wszystko zależy od zasobności naszego portfela. Ale jeśli już decydujemy się na zakup samochodu, to zwykle chcemy, aby był jak najlepiej wyposażony. I nie chodzi tu o żadne zbędne gadżety typu „pozłacane klamki” czy nietypowy lakier karoserii, ale o systemy czy udogodnienia, które mogą zwiększyć bezpieczeństwo i komfort jazdy kierowcy i pasażerów.
Wróćmy jednak do naszego inteligentnego budynku, a właściwie do jego genezy. Pierwsze systemy automatyki budynkowej powstały w obiektach wielkokubaturowych przy konieczności zarządzania systemami wymuszonej wentylacji. Dlaczego w takich obiektach? To proste! Tam właśnie pojawiła się potrzeba optymalnego zarządzania systemami wentylacji ze względu na ogromne zużycie energii. Masy powietrza ogrzewane i transportowane, a następnie schładzane wymagają dużych nakładów energii, tym większych, im większa kubatura budynku. Tak narodził się system zarządzania budynkiem (BMS) i od tamtego czasu jest on stale rozwijany pod względem funkcjonalności, złożoności i – co najważniejsze – efektywności.
Oczywiście równolegle trwają prace nad innymi elementami BMS, np. szatą graficzną, dostępnością na różnych interfejsach (przez co rozumiem także urządzenia mobilne), konfiguratorami, czy możliwościami integracji z obcymi aplikacjami. Są to oczywiście ważne parametry tych systemów, choć nie mają większego wpływu na efektywność działania budynku. Przywołując zatem przykład z zakupem samochodu, warto wykazać się rozsądkiem przy wyborze opcji wyposażenia. Nie jest sztuką wzięcie pełnego pakietu, ale warto wybrać te rozwiązania, które wpłyną na optymalizację kosztów eksploatacji, bezpieczeństwo czy wygodę użytkowników. Automatyka skrojona na miarę może przynieść i oszczędności, i satysfakcję.
Dlatego warto przed przystąpieniem do realizacji projektu skonsultować się z profesjonalistami w danej dziedzinie, aby wybrać najlepsze rozwiązanie. To zawsze mniej kosztuje, niż ponure zaskoczenie po nieudanym zakupie.
Dziś od systemów BMS wymaga się dużo więcej niż tylko zarządzanie systemem wentylacji. Profesjonalny BMS integruje różne systemy budynkowe, takie jak: wentylacja, klimatyzacja, ppoż. czy oświetlenie, oraz zarządza nimi i ich wzajemnymi interakcjami. Rolą BMS jest też monitorowanie i zarządzanie zużyciem mediów, co w dobie obniżania kosztów i generowania zysków jest koniecznością. O prezentacji danych i przejrzystym interfejsie użytkownika nawet nie będę się rozpisywał, bo to podstawowa funkcjonalność takiego systemu. Ważne jest, aby już na etapie wstępnej koncepcji wymagać całościowego podejścia do automatyki budynkowej. Dzięki temu zyskamy na synergii rozwiązania i niższych opłatach eksploatacyjnych. Bardzo często bezpośrednim beneficjentem funkcjonalności BMS w naturalny sposób staje się administrator lub operator budynku. Mnogość działań związanych z wdrożeniem BMS jest zazwyczaj właśnie przez nich doceniana, bo generuje to w późniejszym etapie mniej pracy.
Podsumowując, dobrze jest dojechać do celu, ale jeszcze lepiej, gdy nie jesteśmy przy tym zbytnio zmęczeni, podróżujemy w komfortowych warunkach, nie ponosząc przy tym niepotrzebnych kosztów. W systemach automatyki budynkowej jest bardzo podobnie. Można zarządzać budynkiem korzystając z pracy sztabu ludzi, jednak koszty z pewnością nie będą nas satysfakcjonowały. Czy warto inwestować w aplikację (nawet najestetyczniejszą), która będzie wyłącznie rozliczać koszty zużycia energii najemców? Tak naprawdę zyskujemy dopiero wówczas, gdy mamy kompletny system realizujący wszystkie niezbędne funkcje budynkowe z estetycznym interfejsem. Wizualizacja w systemach BMS to tzw. wisienka na torcie, gdyż siłą tych rozwiązań jest zdecentralizowana automatyka i przemyślane algorytmy. Dobrze, gdy interfejs jest funkcjonalny i cieszy oko, lecz pamiętajmy, że wyłączenie serwera, na którym działa wizualizacja, nie powinno zakłócić pracy całego budynku.
Leszek Radomski, WAGO.PL
Warto inwestować, pod warunkiem, że nie są to czcze obietnice producenta, dewelopera itd. Trzeba dokładnie się zapoznać z tym w co się chce zainwestować, to dotyczy każdej jednej sytuacji w życiu.