P2L to system weryfikacji pobrań, a mówiąc prościej, sygnalizacji poprzez podświetlenie kolejnych miejsc składowania elementów, oczywiście wg ściśle określonej sekwencji. Zastosowań można wymieniać wiele: od centr logistycznych gotowych wyrobów po kompletację komponentów do montażu. System sprawdza się wszędzie tam, gdzie wskazując położenie możemy skrócić czas dotarcia i oczywiście zminimalizować prawdopodobieństwo błędu. Ponadto zautomatyzowanie procesu pobrań może dostarczyć nam wielu niezbędnych z punktu widzenia optymalizacji procesu informacji:
- czasów pojedynczych pobrań,
- czasu pełnej kompletacji,
- statystycznej analizy błędów.
Jest to naprawdę spora dawka danych analitycznych, bo przecież każdy proces ma swoją niepowtarzalną specyfikę i każdy jest na swój sposób unikalny. Dlatego właśnie aplikacje P2L muszą być w pewnym stopniu programowalne i skalowalne. Determinuje to wykorzystanie sterowników swobodnie programowalnych jako urządzeń nadzorujących cały proces. Sekwencja pobrań stworzona przez technologa musi zostać przełożona na „język automatyki”, aby finalnie wskazywać miejsca pobrań w odpowiedniej kolejności i czasie. Pisząc o PLC mamy na myśli sterowniki umożliwiające nie tylko realizację prostej w istocie sekwencji wskazań, ale również implementację receptur, możliwość archiwizacji i pobierania informacji wprost z systemów nadrzędnych (również tych klasy ERP). Proces jest przecież oparty o dane generowane na podstawie zlecenia montażu czy dokumentów sprzedaży.
Zadania te do niedawna zarezerwowane były tylko dla komputerów przemysłowych. Dziś, dzięki zastosowaniu wydajnych procesorów i szybkiej komunikacji, z powodzeniem mogą być realizowane przez sterowniki PLC.
To w zakresie jednostek sterujących. Co z kolei w zakresie elementów obiektowych zabudowanych w miejscach pobrań zgodnie z zasadą pick to light? Tu naturalnie musi pojawić się urządzenie łączące w sobie element świetlny (sygnalizujący różne warianty zdarzeń) oraz czujnik pobrania z określonym polem widzenia. Miejsca pobrań mogą być różnej wielkości i kształtu w zależności od składowanych komponentów. W efekcie jest to zawansowane urządzenie posiadające najczęściej własną logikę oraz wbudowany port komunikacyjny. Wprawdzie czujnika nie znajdziemy w ofercie WAGO, ale tu świetnie uzupełnia nas firma Balluff, z którą współpracujemy. Poniżej prezentowany wspólnie na tegorocznych targach Automaticon model z wykorzystaniem komunikacji I/O link.
Marek Piątkowski, WAGO.PL